Turlututu na wakacjach

„Turlututu na wakacjach”. My chyba nigdy nie wydoroślejemy

Ilekroć myślę, że serię o Turlututu mamy już za sobą, dzieci wynajdują jakąś książkę Tulleta, której dziwnym trafem jeszcze nie znamy lub znamy, ale nie mamy na własność. „Turlututu na wakacjach” został wypatrzony w księgarni tuż przed naszym urlopem. Ciężko było odmówić.

Tytuł – „Turlututu na wakacjach” – to tylko wabik. Turlututu wykąpie się w morzu, luźno poruszy temat wakacyjnego wyjazdu, lecz specjalnie taki na lato to też nie jest. Można go czytać i uzupełniać o każdej porze dnia i roku. Ale gdy pada i nie ma co robić – warto go wyciągnąć, moje dzieciaki nie potrafią mu się oprzeć. Jest książką angażującą.

„Turlututu na wakacjach” korzysta z wszystkich pomysłów, które fani książek o jednookim kosmicie w koronie dobrze znają z innych publikacji z tej serii. Turlututu każe dmuchać, naciskać, potrząsać albo kręcić książką, wypowiadać zaklęcia – jak kolega, który prosi o wspólną zabawę. Tak właśnie traktuje go mój syn, który tak, jak machał mu na powitanie i odpowiadał mu dwa lata temu, tak robi to i dzisiaj.

Jak wygląda Potworzasty? Chyba powinien się jednak pojawić w tej książce

Nie w każdej książce Herve Tullet przewiduje miejsce do rysowania. Tu zdecydowanie to miejsce jest. Mój syn trochę krzywi się na realne zadania, woli zabawę w wyobraźni, kiedy to dziecko ma potrzeć paluszkiem wybrane kolory, a następnie „pomalować” nimi wybrane przedmioty. Siedmioletnia córka odwrotnie – po kryjomu zabrała książkę brata i pomalowała w niej, co chciała, zgodnie ze wskazówkami Turlututu. Dla niej właśnie to kreatywne rysowanie było najciekawsze.

Budowanie wieży i burzenie jej poprzez dmuchnięcie to ulubiona zabawa mojego syna w tej książce. Docenia to, że można to robić wielokrotnie, budować i burzyć, burzyć i budować itd.

Fenomen Turlututu zadziwia już nawet mnie. Na pewnym etapie rozwoju on się nie nudzi. Ocena mojego syna: bardzo dobra książka. Bezdyskusyjnie. Ja nie mam tu nic a nic do gadania.

„Turlututu na wakacjach”

Autor: Herve Tullet
Tłumaczenie: Pauline Marie Hamel
Wydawnictwo Babaryba

Dodaj komentarz