Pewnie zauważyliście, że nie recenzuję książek dla maluszków. Po prostu uważam, że tu ważniejsza niż książka jest inwencja rodzica. Dla „Where’s Mr Penguin?” robię wyjątek. Bo ma coś, dzięki czemu broni się sama. Książkę „Where’sContinue reading
Pewnie zauważyliście, że nie recenzuję książek dla maluszków. Po prostu uważam, że tu ważniejsza niż książka jest inwencja rodzica. Dla „Where’s Mr Penguin?” robię wyjątek. Bo ma coś, dzięki czemu broni się sama. Książkę „Where’sContinue reading