Gdy córka miała dwa lata, łykała każdą opowieść napisaną wierszem. Szukałam zatem coraz to nowych rymowanek, które poza formą miałyby zarazem fajną, wartościową treść. I tak, zachęcona recenzją, kupiłam „Mysią orkiestrę” Doroty Gellner. Gdybym obejrzałaContinue reading