Tup, tup, tup. Ze swojego pokoju wychodzi moja córka, ledwo co przebudzona, z grubą książką o Elmerze w rączkach. – Gdzie tata? – pyta. – Nie ma, wyszedł już – odpowiadam. – Łeeeeeee! Córka dostajeContinue reading
Tup, tup, tup. Ze swojego pokoju wychodzi moja córka, ledwo co przebudzona, z grubą książką o Elmerze w rączkach. – Gdzie tata? – pyta. – Nie ma, wyszedł już – odpowiadam. – Łeeeeeee! Córka dostajeContinue reading