Postęp nie dla wszystkich oznacza coś dobrego. Niektórzy mogą wręcz stracić swoje domy. O ważnych sprawach z humorem – wtedy przesłanie wchodzi niepostrzeżenie.
O „Króliku i Misi” napisaliśmy już sporo, bo każda z książek w tym cyklu wzbudzała wielkie zainteresowanie lub wręcz entuzjazm w naszym domu. (Niedopatrzeniem jest, że mamy do opisania jeszcze „Niesmaczne zwyczaje Królika”, ale najwyraźniej musiałam wymięknąć na tematyce). Nie inaczej musiało być z najnowszą opowieścią o Króliku i Misi. Tym razem to „Coś na ząb”. Nie chodzi w niej jednak o jedzenie. Raczej o podgryzanie.
Potwór czy Bardzo Ważne Zwierzę
Mamy w niej nowego bohatera. Jest to Bóbr. A nawet Odnoszący Sukcesy Bóbr. Chce on zrealizować swój projekt: żeremie. W tym celu buduje tamę. Wszystko w imię zasad, którymi się kieruje, a mianowicie: nowe, większe, lepsze.

Zwierzęta odczuwają to nieco inaczej. Misi znika ulubione drzewo do drapania. Dzięcioł stracił dom i zlatując wraz z drzewem i wpadając w krzaki, stracił piórka na ogonie. W efekcie nie dość, że świeci gołą pupą, to jeszcze nie może odlecieć przed zimą.
Sytuacja robi się nieciekawa. Nic dziwnego, że zwierzęta, poza Misią, zaczynają panikować:
– Strumień zaraz przykryje nasze wzgórze! Wszystkie drzewa padają! TO KONIEC ŚWIATA!!
– Oj – zaczęła Misia. – Nie wydaje mi się, żeby było aż tak źle.
– Jest, jest, jest aż tak źle! – powiedział Dzięcioł. – Mój dom właśnie zniknął za zakrętem! Niedługo zmienię się w sopel! Sopel z bardzo zmarzniętą pupą!
Ten pierwszy to oczywiście Królik, a ostatni to Dzięcioł.
Za zmianą stoi, jak już powiedzieliśmy, Bóbr, który zaczął budować tamę, nie zapytawszy nikogo o zdanie. Dla niego postęp oznacza coś, co jest lepsze, więc wszyscy w jego mniemaniu powinni popierać to, co robi. A skoro ktoś ma inne zdanie, to w jego oczach jest, hm, niemądry. Na poparcie swoich tez Bóbr sporządził nawet Bardzo Ważny Oficjalny Raport Środowiskowy. No skąd my to znamy…

Solidarność Misi, Królika i Dzięcioła zostaje wystawiona na ciężką próbę. Pojawia się bowiem konflikt interesów. „W zgniłych drzewach dużo łatwiej wystukać dziurę” (Dzięcioł). Albo znaleźć „MNÓSTWO pysznych żuków i żuczych jaj” (Misia). Rzecz jednak w tym, że woda może przykryć norkę Królika…
Wszystko, co lubimy
Książka ma wszystko, co sprawia, że dzieciaki ją lubią. Fajnych, wręcz niesfornych bohaterów. Akcję, choć nie tak wartką jak w poprzednich częściach. Jest zabawna. I ma kapitalne ilustracje. Wszystko jest pięknie, bogato zilustrowane.
W zasadzie dla tej książki powinniśmy stworzyć osobną kategorię. Kapitalna książka do 20 zł. Tu cena na okładce to 19,99 zł, a w sieci można kupić jeszcze taniej.
Nasza ocena: 5. Nie ukrywam jednak, że naszym faworytem w cyklu pozostaje „Królik i Misia. Sposób na przekąskę”.

„Królik i Misia. Coś na ząb”
Tekst: Julian Gough
Ilustracje: Jim Field
Tłumaczenie: Natalia Galuchowska
Wydawnictwo: Zielona Sowa