„Kicia i księżycowa przygoda”. Książka z cyklu girl power

Pamiętacie film „Przypadkowy bohater”? Ten tytuł sprawdziłby się i przy „Kici”, trzeba by tylko zmienić rodzaj na żeński. Bo to książka dla dziewczynek, wielbicielek kotów, które marzą, by zostać superbohaterkami.

Kicia to dziewczynka, która mieszka w domu przyjaznym kotom. Jej mama jest niezwykła. Wieczorami wymyka się z domu, by pomóc czworonogom, które aż miauczą o pomoc. Tak. Mama Kici jest superbohaterką, ma nawet specjalny strój.

Kicia też ma taki strój, ale dla zabawy. Ona nie ma jeszcze umiejętności swojej mamy, nie jest gotowa, by być jak ona. Rzecz w tym, że kiedy właśnie przymierza swoje przebranie, przychodzi do niej kot, błagając, by pomogła.

Zły adres – próbuje przekonywać Kicia, lecz tłumaczenia nic nie dają. Kot bierze dziewczynkę pod włos i ta rusza na pierwszą w swoim życiu wyprawę ratunkową. Kot, a właściwie koty – trochę ich jest – w nią wierzą i ona zrobi wszystko, by nie zawieść pokładanych w nią nadziei.

Kotów ci tu dostatek…

Tak, ta książka jest przewidywalna. Doskonale wiemy, że Kicia ruszy na pomoc, możemy się domyślić, jak to się skończy. Tylko że nie jest to żadna przygana. Istotne jest, jak bohaterka dokona tego, czego ma dokonać. Równie istotna, a może nawet bardziej, jest jej wewnętrzna walka, by przełamać swoje obawy i stanąć na wysokości zadania. Słowem: by się zmienić.

Czy Kicia dokonuje rzeczy niezwykłej? Zależy, kogo zapytacie. Dla mnie skala tego wyzwania nie jest niesamowita (nie, żebym sama była gotowa powtórzyć jej wyczyn, po prostu widziałam już sporo filmów). Inaczej uważa moja córka, ona po prostu cieszy się z akcji i chyba dobrze czuje z tym, że i ona może się domyślić, co będzie dalej. Ale chce słuchać, mówi, że książka jej się podoba, cieszy ją zapowiedź drugiego tomu.

Ja widziałam Spidermana, ale dzieci mogą poczuć dreszczyk emocji.

Osobiście przy czytaniu trochę się nudziłam, lecz dziecko – nie. A już na pewno nie będą narzekać kociarze, bo to jest naprawdę koci świat.

Waham się pomiędzy czwórką a piątką, ale to córka ma tu więcej do powiedzenia, więc…

„Kicia i księżycowa przygoda”

Tekst: Paula Harrison
Ilustracje: Jenny Lovlie
Tłumaczenie: Barbara Górecka
Wydawnictwo: Zielona Sowa

Dodaj komentarz