straszny Gruffalo

„Gruffalo”

Autorzy: Julia Donaldson, (ilustracje) Axel Scheffler

Tłumaczenie: Michał Rusinek

Wydawnictwo: EneDueRabe

 

przykładowa strona "Gruffalo"Rymowana opowieść Julii Donaldson o Myszy, która chciała się przejść po lesie, wciąga od pierwszego przeczytania. Mysz na drodze napotyka zwierzęta, Lisa, Sowę i Węża, które podstępem chcą ją zwabić w ustronne miejsce i zjeść. Jest jednak sprytna i każdemu odpowiada, że idzie na spotkanie z przerażającym Gruffalo. Kiedy okazuje się, że Gruffalo, którego wymyśliła, staje przed nią w całej okazałości, nie traci rezonu i wymyśla pewien fortel.

Ta książka jest jak piosenka, dlatego dziecku łatwo jest się jej nauczyć na pamięć. W odtworzeniu historyjki znakomicie pomogą też ilustracje. Ile lat musi mieć dziecko, by wychwycić, co wymyśliła myszka, gdy znalazła się w tarapatach?

Kiedy czytałam Gruffalo córce, miała trochę ponad dwa lata. Straszny Gruffalo, którego narysował Axel Scheffler, nie wydawał jej się straszny (nic dziwnego, wszak „ma koślawe kolana, bardzo ostre pazury oraz pypcia na nosie sterczącego do góry”) i wręcz go lubiła. Jak i całą opowieść. Mam nadzieję, że jeszcze do niej wrócimy, bo chciałabym, żeby zrozumiała wszystko, a nie jedynie powtarzała uroczo przetłumaczoną przez Michała Rusinka opowieść. Bo w życiu trzeba być trochę jak ta rezolutna Mysz…

okładka "Gruffalo"Książkę oceniam na pięć.

PS Gruffalo to już marka. Powstał film oparty na książce (to i owo można zobaczyć na youtube), są gadżety z wizerunkiem stwora, którym Mysz straszyła leśne zwierzęta. Kto ma już dzieci w wieku komputerowym, może im odpalić stronę http://www.gruffalo.com/ (na niej m.in. gry i zabawy) – albo na przykład wydrukować z niej Gruffalo i dać im do pokolorowania.

Dodaj komentarz