"7 opowieści, aby wyleczyć małe bóle i choroby"

„7 opowieści, aby wyleczyć małe bóle i choroby”

Przyszedł na nas czas choróbsk, więc siedzimy w domu i czytamy. Z nieba spadła nam książka „7 opowieści, aby wyleczyć małe bóle i choroby”. I trochę nam dzięki niej lepiej.

Makary, zbyt łakomy niedźwiadek, nie może oprzeć się pokusie jedzenia; mmm, przecież wszystko jest takie dobre, mruczy, nie mogąc już się ruszyć. Tomcio boi się wejść do gabinetu pana doktora – nic dziwnego, skoro poprzedni mały pacjent wrzeszczał wniebogłosy – musi jednak pozwolić sprawdzić sobie gardło i uszy. Grzybek Tymoteusz budzi się obsypany krostami – ma ospę. Pawełek spada z drzewa, łamie rękę, a w szpitalu lekarz zakłada mu gips. Kangurek Tufu czuje się słaby, w gardle ma jakby tarkę, słowem jest chory. Lucynka i Ludwiś zmagają się z guzami i zadrapaniami. Z kolei słonia Edgara bolą uszy. Hmm, skąd my to znamy?

Ta książka przychodzi z pomocą, gdy dziecko choruje. Jasne, nie poda lekarstwa, ale pomoże oswoić się z sytuacją, a nawet dostrzec jej jasną stronę. Pawełka w domu wszyscy rozpieszczają, Tymoteusz dzięki krostom, których się wstydzi, zaczyna rozmawiać z nowym kolegą, o którym myśli, że też ma krosty. Historyjki są ciepłe, ładnie zilustrowane i – pomijając karkołomny tytuł – dobrze się je czyta.

Po każdej z opowieści następuje część praktyczna. Żeby nie było – żaden zestaw porad lekarskich. Raczej dobrych rad i pomysłów, w tym zabaw (przy ospie – „A może przeobrazisz się w czerwonoskórego wodza? Poproś mamę o opaskę i czerwone pióra.). Moja córka przechodzi wtedy do leczenia swoich misiów i lalek, robi im zastrzyki, inhalacje, sprawdza uszy i eksploatuje moje słuchawki, używając ich jako stetoskopu.

Przyznam, że „7 opowieści, aby wyleczyć małe bóle i choroby” bardzo przydało nam się w czasie ostatniej niedyspozycji. Córka słuchała każdej historii, szczególnie upodobała sobie zaś „Przerażającą jaskinię pana doktora” i „Krosty Tymoteusza”. Jesień jeszcze długa, zima przed nami i pewnie będziemy wracać do tej lektury przy przeziębieniach, które się do nas przyczepią. Oby jak najrzadziej – ze względu na choroby. Sama lektura zaś bólu nie przynosi, przeciwnie.

Oceniamy na piątkę. Bo książka jest diablo praktyczna.

"7 opowieści, aby wyleczyć małe bóle i choroby"„7 opowieści, aby wyleczyć małe bóle i choroby”

Teksty: Christelle Chatel, Charlotte Grossetete, Sophie de Mullenheim

Ilustracje: Quentin Greban, Celine Chevrel, Madeleine Brunelet 

Tłumaczenie: Anna Matusik-Dyjak

Wydawnictwo: Olesiejuk

Dodaj komentarz